Perspektywa
Harrego.
Melody od razu wpadła mi w
oko, co prawda widziałem ją tylko raz ale wydawała się być
ciekawa. Jednak postanowiłem nie zaprzątać nią sobie głowy,
przecież nie istnieje takie coś jak miłość od pierwszego
wejrzenia.
Do domu zostało nam jeszcze
jakieś 2 godziny drogi. Trochę nudziło mi się bez Louis'a więc
postanowiłem jakoś rozruszać towarzystwo. Korzystając z okazji,
że Niall śpi wpadłem na pomysł aby porobić mu fotki i wstawić
na twitter'a, fanki na pewno się ucieszą. Blondas akurat miał
otwartą buzię więc fotki powychodziły jeszcze śmieszniej niż
tego oczekiwałem. Mimo to postanowiłem jeszcze bardziej się nad
nim poznęcać więc wyciągnąłem z plecaka marker i namalowałem
mu jakże zacne wąsiska. Liam i Zayn przyglądali się moim
poczynaniom i śmiali się, mulat do tego zaczął nagrywać całe
zdarzenie. Kiedy zrobiłem Niall'owi wystarczającą ilość zdjęć
odpaliłem mojego laptopa i zalogowałem się na twitter'a. Wybrałem
te moim zdaniem najlepsze fotki i umieściłem je w necie. Zayn
chciał też wstawić filmik ale pomyślałem, że o to trzeba już
zapytać samego Niall'a. Resztę drogi spędziłem na słuchaniu
muzyki i przeglądaniu różnych stronek. Kiedy zajechaliśmy na
miejsce do spotkania z Paul'em mieliśmy jeszcze 30 minut. Obudziłem
Niall'a, który zupełnie nie miał pojęcia, że ma na twarzy ma
wymalowane wąsy. Ledwo powstrzymując się od śmiechu wypakowaliśmy
walizki i weszliśmy do domu. Postawiliśmy bagaże w przedpokoju i
od razu skierowałem się do kuchni, gdyż strasznie chciało mi się
pić. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to bluzka, która leżała
na środku kuchni i zapewne należała do Sam. Zareagowałem na to
śmiechem.
- Co cię tak bawi? - Zapytał
Liam, który właśnie wszedł do pomieszczenia.
- Twoja siostra i Lou nie
próżnowali. - Wskazałem na bluzkę.
- Właściwie to gdzie oni są?
- Li zapytał i pokierował się w stronę schodów.
Perspektywa
Samanty.
Razem z Lou leżeliśmy w
łóżku i wzajemnie karmiliśmy się naleśnikami, które chwilę
wcześniej przygotował. Biorąc na widelec jeden kawałek z nutellą
wpadłam na pomysł aby trochę ubrudzić mojego boy'a więc sprytnie
wyminęłam jego usta i w ostateczności jego nos pokryty był cały
w czekoladzie. Lou nie był mi dłużny i odpłacił mi się tym
samym.
- Zlizuj to!! - Rozkazałam mu
przez śmiech.
- Dobra ale ty pierwsza,
kobiety mają pierwszeństwo.
- Och.. ty. - Już się
nachylałam w jego stronę kiedy nagle do pokoju wparował Liam.
- O hej, widzę że już
pogodzeni.
- Nie umiesz pukać!!? -
Krzyknęłam na brata.
- Weź się lepiej umyj, bo
wyglądasz jak...
- Naleśniki!!!! - Wydarł się
Niall, który właśnie wleciał do pokoju i rzucił się na łóżko.
- O widzę, że mamy nową..
yyy.. starą parę. - Tym razem odezwał się Hazza, który wyłonił
się zza drzwi, a za nim Zayn.
Gdy zobaczyłam mulata
trochę dziwnie się poczułam ale nie było to uczucie gniewu,
raczej smutku.
- Louis, Sam moglibyśmy
porozmawiać? - Spytał Zayn, a mnie aż zatkało podobnie jak i Lou.
- Jasne. - Przytaknęłam i
wyszłam spod kołdry. Wszyscy trochę dziwnie się spojrzeli, bo
miałam na sobie bokserki Lou i jego bluzkę, a on sam miał na sobie
tylko bieliznę.
- Kiedy byliśmy już na
korytarzu Zayn zabrał głos.
- A więc.. - Zrobił pałzę.
- Chciałbym po prostu się pogodzić. Wiem, że jesteście ze sobą
szczęśliwi i nie chciałbym w żaden sposób tego psuć. Nie
chciałem aby wszystko się tak potoczyło i jest mi z tego powodu
głupio, bo wiem że jest to moja wina. Tak więc czy zapomnimy o
wszystkim i dalej będziemy się przyjaźnić?
- Jasne. - Przytuliłam
Malik'a tak samo jak Lou.
- Dobra to ja idę się ubrać.
- Oznajmiłam chłopakom i udałam się do mojego pokoju.
Chwyciłam ciuchy i poszłam
do łazienki zrobić lekki makijaż i ogólnie się ogarnąć. Kiedy
zeszłam na dół chłopacy już na mnie czekali, bo musieliśmy
jechać na to spotkanie z menadżerem.
- Yyyy.. Niall możesz mi
powiedzieć co ty masz na twarzy? - Dziwnie spojrzałam się na
blondasa, który miał namalowane wąsy markerem.
- Ale co? - Zapytał się
zupełnie zbity z tropu.
- Czy ty zawsze wszystko
musisz zepsuć? - Spytał Liam.
- Ale o co wam chodzi? -
Kolejny raz spytał się Niall.
- Patrz. - Chwyciła, go za
ramiona i odwróciłam w stronę lustra.
- Czyja to sprawka? - Horanek
troszkę się zdenerwował, a wszyscy momentalnie wskazali na Hazzę.
- Jak przyjedziemy to cie
zabiję. - Oznajmił i pobiegł do łazienki się umyć.
Kiedy już wrócił wszyscy
wpakowaliśmy się do naszego wana. Lou zasiadł za kierownicą, a ja
obok niego, natomiast reszta wpakowała się na tyły. Będąc już
na miejscu chłopacy przywitali się z Paul'em ja zresztą też.
- No więc Europa na was
czeka. - Zaczął entuzjastycznie Paul kiedy zasiedliśmy przy
stoliku.
- Dobra więc od czego
zaczynamy? - Spytał Liam.
- Więc w trasę wyruszamy w
ten poniedziałek czyli za 5 dni, tourbus przyjedzie pod wasz dom
około 10.00.
- Jak słyszę tourbus to mi
się słabo robi. Jedna łazienka na 6 facetów. - Zayn dziwnie
wzdrygnął ciałem.
- I jedną dziewczynę. -
Poprawił go Lou i spojrzał na mnie.
- Louis przecież mówiłam
ci, że nie jadę. - Szybko wydukałam.
- Liam weź jej coś powiedz,
bo ja nie mam już siły. - Louis zwrócił się do mojego brata.
- Sam nie rozumiem w czym
widzisz problem, przecież kiedyś rozmawialiśmy na ten temat.
- Chłopcy tylko jest jeden
problem, w busie jest tylko 6 jednoosobowych łóżek. - Paul
przerwał rozkminianie naszej sprawy.
- Co za problem Paul na pewno
znajdzie sobie jakiś hotel. - Zaśmiał się Hazza.
- Bardzo zabawne loczuś,
żebyś ty czasami nie wylądował na ulicy. - Mężczyzna trochę
się zdenerwował.
- My z Sam jakoś zmieścimy
się na jednym łóżku. - Uśmiechnął się Lou.
- Ta jasne.., a potem będzie
mały Tomlinsonek, a tak właściwie to od kiedy znowu jesteście
razem? - Spytał.
- Od wczoraj. - Boo Bear
strzelił mega smila.
- Aha dobra nie wnikam, potem
jakoś ustalicie jak to będzie z tym spaniem, a teraz wymienię wam
po kolei jakie miasta będziemy odwiedzać. - Jakoś nie za bardzo
mnie to interesowało więc dałam się ponieść moim myślą. Nie
byłam już pena czego tak naprawdę chcę, jakoś ciąganie się po
tych wszystkich koncertach i wywiadach nie przekonywało mnie ale z
drugiej strony jeżeli miałaby spędzić 4 miesiące bez Lou to już
chyba wolałam się zgodzić. Ewentualnie gdyby coś było nie tak
zawsze mogłabym wrócić do domu albo do rodziców.
Kiedy chłopcy omówili już
wszystkie szczegóły postanowiliśmy wybrać się na wspólny obiad
do Nando's. Będąc na miejscu zasiedliśmy przy stole i zamówiliśmy
dania.
- To co to za dziewczyna
Niall?- Spytałam blondasa o dziewczynę przez którą chłopacy
musieli dłużej zostać.
- Ma na imię Vanessa. -
Uśmiechnął się.
- A może konkretniej?
- No jest prześliczna, miła,
nieśmiała, szczera, z poczuciem humoru. Jednym słowem idealna. -
Mówiąc to jego wzrok utkwiony był w jeden punkt. Widząc to
zaczęłam się śmiać, nigdy nie widziałam naszego kochanego
żarłoka w takim stanie.
- No to co zamierzasz dalej z
tym zrobić? - Zapytał Lou, który podobnie jak ja cicho się
podśmiechiwał.
- Nie wiem.., teraz trasa, a
poza tym ona mieszka w Holmes Champel więc nie będę mógł się z
nią za często spotykał. Dobrze, że chociaż jest ten Skype.
- Spoko, coś się wymyśli.
Jak na razie kontaktuj się z nią, a potem zobaczymy. - Uśmiechnęłam
się do blondaska i pokrzepiająco poklepałam go po ramieniu.
- A zmieniając temat,
jedziesz z nami w ta trasę czy nie?? - Zapytał Laim.
- Nie wiem czy wszystkim to
odpowiada, a poza tym nie chcę wam przeszkadzać.
- Mam lepszy pomysł,
zagłosujmy. - Zaczął Lou. - Kto jest za tym aby Sam jechała z
nami? - Wszyscy bez wyjątku unieśli ręce w górę. - No, a kto
jest przeciw? - Pusto. - No więc sprawa wyjaśniona, jedziesz z nami
i nie ma żadnych wykrętów. - Wydukał Lou.
- No właśnie. - Poparł go
Harry.
- To co jedziesz? - Niall
popatrzył na mnie proszącym wzrokiem.
- Dobra jadę.
- Yey!! - Wydarli się, a Lou
pocałował mnie w policzek.
- No to teraz czekają nas
piękne 4 miesiące ciskania się w jednym łóżku. - Tomo
uśmiechnął się.
- Taa.. jakoś wytrzymamy. -
Również się zaśmiałam.
Kiedy skończyliśmy jeść
pojechaliśmy do naszego domu. Resztę dnia spędziliśmy przed
telewizorem i śmianiu się. Kiedy zaczęło już robić się późno
każdy udał się do swojego pokoju, a ja do Louis'a. Szybko się
odświeżyłam i zasnęłam wtulona w mojego księcia.
__________________________________________
No to mamy 17. ; ))
Jak się podoba??
Kolejny rozdział nie wiem kiedy się pojawi, gdyż dzisiaj przyjeżdża moja chrzestna z Anglii i chciałabym spędzić z nią trochę więcej czasu ale postaram się dodać bez dużego odstępu czasu.
Tak wg. to chciałam bardzo podziękować za komentarze i wejścia, bo dobiliście już prawie 5 tys. 0.o
Jeżeli macie jakieś pytania lub pomysły co do tego opowiadania to śmiało pisać na GG. ; ]]
Pozdrawiam.♥♥
Świetny rozdział :] Cieszę się że Sam jedzie z chłopakami, a Niall i Hazza mnie rozwalają xD Aha, ale to szok, jak znaleźli bluzkę Sam w kuchni, a potem jeszcze ten mały Tomo. A co do Harolda i Melody, ja tam wierzę w miłość od pierwszego wejżenia. Do tego bloga nie potrzeba pomysłów innych, bo już jest super. Fajnie że se DvD kupiłaś xD POzdrawiam i zapraszam do mnie ;*
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :* Takiego bloga mogłabym czytać bez końca . Niall ukradł mi serce tak jak i ty swoim opowiadaniem . <333
OdpowiedzUsuńJa po prostu kocham twojego bloga:*
OdpowiedzUsuńrozdzial jak zawsze swietny
Trasa = Lou i Sam = jedno lozko :)
ha ha juz nie umiem sie doczekac nastepnego:)#
dodaj szybko
sorry za bledy ale mam angielski komp
haha tekst ,, Naleśniki?! ,, nigdy mi się nie znudzi ;D
OdpowiedzUsuńTotalnie mnie to rozwaliło.
Sam i Lou. Jezuuu jak oni do siebie pasują! Masakra!
Zayn chce się pogodzić ? ; o Myślałam, że będzie chciał ją odbić;d
Wiadomo. Faceci nawet po zerwaniu myślą, że ich byłe nie mają prawa się z nikim umawiać. haha wiem że nie wiesz o co mi chodzi, ale no cóż. Może ktoś zaczaji ;3
Czekam na perspektywę Louis'a. Czasami lubię sobie poczytać , co czują faceci w niektórych ,,chwilach,, :D I oczywiście jeszcze perspektywa Zayna :D
Haha, a może nawet Paula? Ciekawe co myśli menadżer na temat bandy nastolatków, których MUSI promować :D
Przepraszam, że nie komentowałam ostatnich rozdziałów, ale zwyczajnie nie wiedziałam co napisać; o Ale czytałam! Żeby nie było, że nie ;d
+Są świetne ;)
Świetny rozdział mogłabym przeczytać jeszcze kilka razy;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny;)
Zapraszam również do mnie ;* http://lovesandfriend.blogspot.com/
świetne ;) ^^
OdpowiedzUsuńzapraszm do mnie http://onedirectionclaudiastylinson.blogspot.com/ ;)
też kupiłam ten koncert. jest cudowny *__*
OdpowiedzUsuńa rozdział świetny. czekam na next. *_*
koniecznie wpadnij na mojego bloga o Harrym z 1D making-same-mistakes.blogspot.com, komentarze mile widziane.