Kiedy
byliśmy już wykąpani położyliśmy się w łóżku i czekaliśmy
na kolację, którą Louis zamówił . Po około 15 minutach posiłek
znajdował się już przed nami.
- Oj
tak, kolacja do łóżka. - Lou pokiwał z uznaniem głową.
- Nie
przyzwyczajaj się, bo ja na pewno nie będę cię tak rozpieszczać.
- Wiem,
wiem. Za to ja będę ci tak umilał wieczory. - Pocałował mnie w
policzek.
Po
spożytym posiłku wygodnie ułożyliśmy się na łóżku i
wtuliliśmy w siebie. Kiedy tylko przymknęłam oczy poczułam warki
Louis'a na mojej szyi.
- Loui
nie możemy. Wiesz, że Paul nie karze. - Upomniałam go.
- A co
mnie Paul obchodzi? Jesteśmy dorośli i możemy robić co chcemy, a
zresztą powiedział „żadnego sex'u w busie” o hotelu nic nie
wspomniał. - Spojrzał na mnie z triumfalną miną i powrócił do
składania pocałunków. Stwierdziłam, że nie ma sensu dalej się
opierać więc odchyliłam głowę dając Boo większy dostęp do
mojej szyi. W niektórych miejscach Lou mocniej muskał moją skórę
tworząc na niej małe malinki. Z każdą chwilą mój oddech stawał
się szybszy, a ciało zalewała fala gorąca. Lou nie chcąc dłużej
czekać usiadł na mnie okrakiem i obsypywał kolejnymi pocałunkami.
Kiedy brunet dorwał się do koszulki po pokoju rozniosło się
gwałtowne pukanie.
- Kurwa. Mam ich w dupie. - Louis przeklął pod nosem, ale zignorował
pukanie do drzwi. Już zaczął coraz wyżej podciągać moją
koszulkę lecz dźwięki narastały z każdą sekundą.
Jeżeli
to któryś z chłopaków przysięgam, że zabiję! - Tommo wściekły
ześlizgnął się z łóżka aby otworzyć drzwi.
- Czego?!!
- Wydarł się kiedy tylko złapał za klamkę.
- Dobry
wieczór Louis, bardzo ładnie mnie witasz. - Usłyszałam głos
Paul'a dochodzący z hotelowego korytarza.
- Ooo..
Paul, hej. Co chcesz? - Zapytał zmieszany Lou, drapiąc się
po karku.
- Chciałem
sprawdzić tylko co robicie. - Wychylił swoją głowę zza futryny
drzwi i zmierzył mnie wzrokiem. Posłałam mu sztuczny uśmiech i
pomachałam. - Mam nadzieję, że nic nieprzyzwoitego. - Dodał.
- Paul
daj już spokój, jesteśmy przecież dorośli. - Louis wyraźnie się
zirytował.
- Wiem,
ale i tak muszę was pilnować.
- Dobra
idź sobie. Wkurzasz mnie ostatnio wiesz? - Boo zaczął go wyganiać.
- Dobra
już sobie idę Tomlinson. - Uśmiechnął się i opuścił nasz
pokój.
Louis
szybko zatrzasnął po nim drzwi i wrócił do łóżka natomiast ja
już leżałam na drugim boku z zamkniętymi powiekami.
- Ten
człowiek na serio kiedyś wyprowadzi mnie z równowagi. - Lou zaczął
się bulwersować. - Zawsze musi nam przerywać. Mam nadzieję, że
już nie wróci. - Przysunął się do mnie i delikatnie zsunął
koszulkę z mojego ramienia aby złożyć na nim pocałunek. Chłopak
nie widząc mojej reakcji po kilku takich gestach oderwał się ode
mnie i spojrzał na mnie przez ramię.
- Sami
śpisz? - Postanowiłam to zignorować. - No nie udawaj. - Zaczął
marudzić.
- Daj mi
spokój Lou, zmęczona jestem. - Odezwałam się do niego po jakimś
czasie.
- No,
ale mieliśmy dokończyć.
- Kiedy
indziej, idź spać. - Wtuliłam się mocniej w kołdrę.
- Ale
jesteś. - Obrażony obrócił się na drugi bok.
- Nie
bądź zły, po prostu nie mam dzisiaj ochoty.
- Z
Zayn'em to jakoś zawsze miałaś ochotę.
- Słucham?
Jesteś okropny, nie odzywaj się do mnie w ogóle.
- To się nie odzywaj, dobranoc.
- Pierdol
się. - Krzyknęłam w jego stronę i wściekła zacisnęłam pościel
w pięści. Takiego czegoś po Tomlinson'ie bym się nie spodziewała.
Odsunęłam się od niego jak najdalej i wkrótce zasnęłam z
niezbyt dobrym humorem.
____________________________________________
No hej kochani. ; **
Tak jak obiecywałam rozdział pojawił się po tygodniu. ; )
Wiem, że nie jest tak długi jak byście chcieli, ale teraz rozdziały będą się pojawiać właśnie takiej długości.
Jeżeli chodzi o komentarze to nie jestem za bardzo zadowolona. ;'( Mam nadzieję, że pod tym postem pojawi się ich więcej.
Strasznie dziękuję moim czytelnikom, że wg. tu jesteście. ♥
Jeżeli chcielibyście o coś popytać to zapraszam na mojego aska.
Całuję i do następnego. ; D
Fajny ; ))
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny < 3
superowy xx
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :))
OdpowiedzUsuńCzekam cały czas. :D
Zapraszam do mnie:
http://i-am-not-perfect-1d.blogspot.com/
Fajooski. Zresztą jak zawszee.
OdpowiedzUsuńCzekam na nextaa :)
Krótki ale fajny, czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział; tylko szkoda, że taki krótki... ;))
OdpowiedzUsuń